Sprzedaż mieszkania zazwyczaj oznacza konieczność odprowadzenia podatku, jednak aktualne przepisy przewidują kilka sytuacji, w których płacenia daniny można uniknąć. Jak zatem sprzedać mieszkanie bez podatku?
Sprzedaż zwolniona z PIT
Przepisy mówią jasno, że nieruchomość sprzedawana po upływie 5 lat od jej nabycia nie wymaga od sprzedającego rozliczenia się z fiskusem. Sprzedaż lokalu przed upływem tego czasu będzie oznaczać obowiązek odprowadzenia podatku, jednak tylko w sytuacji, kiedy sprzedający uzyskał z niej dochód. W istocie kwota podlega opodatkowaniu, jeśli właściciel sprzedał swoje mieszkanie po cenie wyższej niż je kupił.
Z tej sytuacji również można wybrnąć obronną ręką. Zgodnie z przepisami ustawy o PIT, z obowiązku płacenia podatku od sprzedaży nieruchomości zwolnione są osoby, które w ciągu kolejnych 2 lat przeznaczyły pozyskane środki na realizację inwestycji w celach mieszkaniowych. Od stycznia 2019 roku termin ten wydłużono o kolejny rok, dając sprzedającym aż 3 lata na zakup nowej nieruchomości. Warunkiem uniknięcia podatku jest jednak podpisanie ostatecznej umowy zakupu mieszkania – umowa deweloperska lub przedwstępna będzie niewystarczająca.
Problem z interpretacją przepisów
Przepisy ustawy o PIT są niejednolite i budzą wiele wątpliwości. Organy podatkowe kwestionują definicję przeznaczenia dochodu na własne cele mieszkaniowe, podważając możliwość skorzystania z ulgi, jeśli nowy lokal przeznaczono np. na wynajem. Podobnie jest w przypadku zakupu dwóch nieruchomości, jeśli wymaga tego np. mobilny charakter pracy. Taka sytuacja budzi wątpliwości czy zakup drugiego lokalu to realizacja własnych celów mieszkaniowych.
Na korzyść właścicieli nieruchomości przemawia interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, traktująca o tym, że zakup np. mieszkania w Poznaniu w celach jego późniejszego wynajmu może być traktowana jako realizacja własnych celów mieszkaniowych. Oznacza to, że właściciel nieruchomości może skorzystać z ulgi podatkowej od sprzedaży poprzedniego mieszkania.