W mediach nieustannie publikowane są dane dotyczące liczby budowanych mieszkań oraz cen lokali nowych i używanych. Rzadko kiedy jednak poruszany jest temat kosztów generowanych przez eksploatację budynków wielorodzinnych. Okazuje się, że w związku z eksploatacją bloków i kamienic każdego roku wydawanych jest kilkanaście miliardów złotych.
Na co wydawane są pieniądze?
Co roku na koszty eksploatacyjne wydawane jest ponad 16 miliardów złotych. Oczywiście najwięcej pochłaniają kilkudziesięcioletnie bloki oraz stare kamienice. Ze względu na wiek i często wieloletnie zaniedbanie, budynki te często wymagają gruntownych remontów. Warto przytoczy w tym miejscu wyniki badań przeprowadzonych przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Dotyczyło ono budynków gminnych i wykazało, że ponad 30% z nich wymaga całkowitego remontu. Przeprowadzenie mniejszych bądź większych prac remontowych wskazane jest w ponad połowie nieruchomości. Biorąc pod uwagę powyższe fakty, nie powinno dziwić, że największą część kosztów eksploatacyjnych budynków stanowią wydatki remontowe. Według danych GUS w 2018 roku była to kwota ponad 7 miliardów złotych. Około 5.5 miliardów złotych wydano w 2018 roku na cele administracyjno-biurowe. Niewątpliwie kwota ta robi wrażenie i wydaje się, że istnieje duży potencjał oszczędności w tym obszarze.
Kto płaci za eksploatację budynków?
Budynki mieszkalne w Polsce są zarządzane przez różne podmioty. Dużą część stanowią nieruchomości zarządzane przez spółdzielnie mieszkaniowe lub wspólnoty mieszkaniowe. Ponadto, część budynków znajduje się pod zarządem Towarzystw Budownictwa Społecznego(TBS), gmin Skarbu Państwa, zakładów pracy, a w nielicznych przypadkach również innych podmiotów. W zależności od tego, spod czyjego zarządu budynki poddamy analizie, rozkład wydatków prezentuje się nieco inaczej.
Najwięcej na remonty wydają spółdzielnie mieszkaniowe. Jednak w ujęciu procentowym, wydatki na remonty większą część kosztów stanowią w zestawieniu dla wspólnot mieszkaniowym. Rzecz w tym, iż nieruchomości należących do spółdzielni jest po prostu więcej.